-Aquapark?- spytałam przerażona
-Tak. -chłopak pochylił się i dotknął mój policzek -Chyba się nie boisz?
-Nie umiem pływać. - przyznałam się po chwili milczenia
-Co? -otworzył szerzej oczy
-To co słyszałeś... -wciągnęłam głośno powietrze i pozwoliłam by rozeszło się po całym moim spiętym ciele -Nie umiem pływać.
-Nauczę cię. -uśmiechnął się Nathan i pocałował moje usta
-Idziemy?- otworzyłam już drzwi, gdy Nathan przyciągnął mnie do siebie i zaczął delikatnie całować moją szyję, a potem mój odkryty brzuch.
-Nathan! Pognieciesz mi ubranie.- odsunęłam sie od niego -Teraz wzięło ci się na amory?
-Oj przepraszam, że cię kocham i ci to okazuję.
-Przestań mówić takim tonem.
-Zaczynasz? -przewrócił oczami
-Kurwa jego mać. -zaczęłam po polsku -Jest coś z tobą nie halo?
-What?- i po chwili zdałam sobie sprawę, że mówiłam do niego po polsku
-Nie przewracaj oczami jak jakaś lalunia z pod latarenki.
-Jestem gwiazdą i mogę robić co chcę!
-Czy mam dzwonić do Kevina i umawiać sie z tobą, bo jesteś gwiazdą? Mam stawać w kolejce po pocałunek jak większość fanek? Mam w dupie, to że jesteś Nathan Sykes z The Wanted, bo dla mnie jesteś Nathan- mój Nathan. Ale jeśli tego nie rozumiesz z nami koniec. - wyszłam z auta i poszłam w stronę Aquaparku z ręcznikiem w ręce i torbę w drugiej.
Od razu weszłam do przebieralni i ściągnęłam swoje ubranie. Nagle drzwi do przebieralni szybko się otworzyły i zauważyłam jakiegoś chłopaka. Po chwili patrzenia na niego, zdałam sobie sprawę, że to Louis Tomlinson -jeden z największych wrogów mojego chłopaka.
-Sorry, ale zajęte. -powiedziałam przykrywając ciało ręcznikiem.
-Oj, przepraszam. Musiałem tutaj wejść, fanki mnie goniły.
-Ale ja się tutaj przebieram!
-Jak już zdążyłem zauważyć, zrobiłaś to już koleżanko.
-Nawet jakby mieliby mi dać milion funtów to nie zaprzyjaźniłabym się z tobą.
-Ej, ej. ej. A czy ja powiedziałem, że chcę się z tobą przyjaźnić?-podszedł bliżej - Skąd ja cię znam?
-Pan się mnie pyta?
-Czekaj... Już wiem!
-Wow!! Brawa dla pana za refleks. Więc kim jestem?
-Najseksowniejszą dziewczyną jaką widziałem. - uśmiechnął się, co wywołało u mnie rumieniec.
-Yyy.... dziękuję.
-Takiej dziewczynie trzeba prawić komplementy codziennie. -puścił do mnie oczko
-Jeszcze raz dziękuję- spuściłam wzrok na podłogę - To jak się nazywasz?
-Jestem Louis Tomlinson. A ty piękna nieznajoma?
-Angela.
-Imię pasuję do wyglądu. A jak na nazwisko?
-Levy. -podałam mu rękę
-Polski są piękne.
-Skąd wiedziałeś, że jestem polką?
-Teraz juz wiem. Twój brat to William Levy?
-Tak, niestety. -zaczęłam się śmiać, a chłopak podłapał mój humor
-Czekaj, czekaj. Już wiem kim jesteś!
-No dawaj!
-Dziewczyną Nathana Sykesa.
-Nie. -ominęłam Lou i wyszłam z przebieralni.
Byłam w basenie, gdy nagle zauważyłam Justina.
-Justin!
-Angela! -przytulił mnie na powitanie -Gdzie Nathan?
-Nie chcę o tym gadać.
-Chodź. -wyciągnął do mnie rękę.
-Ok, tylko uprzedzam nie umiem pływać.
-Zjedziemy tylko ze zjeżdżalni.
Poszliśmy na największą zjeżdżalnie w AquaParku. Razem z Jusem ruszyliśmy i zrobiliśmy zdjęcie. Jak wyszliśmy z wody Justin oglądnął zdjęcie i mi je pokazał. Niestety mnie ucięło. Justin wziął mój aparat i cyknął mi serię zdjęć.
-Dzięki Justin. -przytuliłam przyjaciela
-GirlLetMeLoveYou! -powiedział mi szybko na ucho.
-Co? Powtórz. Nie zrozumiałam. -popatrzyłam na niego
-Taki tekst z piosenki. Chyba The Wanted zrobiło tego cover. Girl Let Me Love You.
-Dziewczyno, pozwól mi siebie kochać. Fajnie brzmi.
-Angela! -usłyszałam krzyk na pół Aquaparku
-Boże... -westchnęłam i odwróciłam się do źródła dźwięku, Nathan biegł w naszą stronę.
-Angela!- z drugiego końca usłyszałam głos Louisa
-Boże...- powtórzyłam
Justin przytulił mnie do siebie jeszcze mocniej. Nathan zauważył Louisa, a Lou Natha. Wiedziałam, że to się źle skończy.
-Co ty tu kurwa robisz?- spytał Nathan, drugiego chłopaka
-To miejsce publiczne, debilu.-tamten się zaśmiał
-A jebnął cię ktoś? -Nathan zacisnął pięści
-Przestańcie!- oderwałam się od Justina i rozdzielałam chłopaków.
Niestety któryś mnie popchał i wpadłam do głębokiego basenu. Zaczęłam sie topić. Coraz bardziej chodziłam na dno basenu. Po chwili poczułam jak czyjeś ramię wyciąga mnie za talię. Zostałam wyciągnięta na brzeg. Wyplułam wodę i popatrzyłam na mojego wybawcę. To nie był ani Nathan ani Louis. To był Justin.
-Widzicie do czego doprowadziliście?- zapytał patrząc na chłopaków -Zabierajcie swój podwyższony poziom testosteronu i wyjdźcie stąd.
-Kochanie... -Nathan do mnie podszedł -Ja... przepraszam. Jestem strasznie zazdrosny.
-Daj jej na razie spokój. Jest w szoku. -Justin dotknął mojego ramienia -Będzie dobrze.
-Zabierz mnie stąd. -popatrzyłam na przyjaciela
-Kochanie...
-Nie Nathan.. -powiedziałam słabym głosem -Chcę spokoju. Dobrze wiedziałeś, że nie umiem pływać lecz popchałeś mnie do wody. Mogłam się utopić, gdyby nie Justin. Ty nawet nie zauważyłeś, że wpadłam do wody. Wolałeś się kłócić z Louisem. Ja cie... -zakaszlałam -jednym słowem nie obchodzę. -wstałam i poszłam z Justinem. Ubrałam to i z Justinem opuściliśmy przeklęty Aquapark.
Nathan
Już jak tylko opuściła samochód, czułem, ze coś jest nie tak między nami. Siedziałem jeszcze z 15 minut i ruszyłem w stron, gdzie Angela zniknęła, Szukałem jej we wszystkich przebieralniach. Nigdzie jej nie było. Nagle zauważyłem jej ciało jak przytulało się do Justina. Poczułem taką zazdrość...
-Angela! -wydarłem się i zacząłem biec do ukochanej
-Angela!- kto to kurwa krzyknął, bo nie ja! To ten goguś z 1D! Louis Tomlinson
-Co ty tu kurwa robisz?- spytałem tej taniej podróbki mnie
-To miejsce publiczne, debilu.-tamten się zaśmiał
-A jebnął cię ktoś? -zacisnąłem pięści
-Przestańcie!-Angela oderwała się od Justina i rozdzielała nas.
Niechcący popchałem ją. Usłyszałem tylko plusk. Myślałem, że to jakiś dzieciak i kontynuowałem wymianę zdań z tym idiotą. Nagle Justin wyciągnął Angelę z wody i położył na podłodze.
-Widzicie do czego doprowadziliście?- zapytał patrząc na nas -Zabierajcie swój podwyższony poziom testosteronu i wyjdźcie stąd.
-Kochanie... -podszedłem do swojej dziewczyny -Ja... przepraszam. Jestem strasznie zazdrosny.
-Daj jej na razie spokój. Jest w szoku. -Justin dotknął ramienia Angeli -Będzie dobrze.
-Zabierz mnie stąd. -popatrzyła na przyjaciela
-Kochanie...
-Nie Nathan.. -powiedziała słabym głosem -Chcę spokoju. Dobrze wiedziałeś, że nie umiem pływać lecz popchałeś mnie do wody. Mogłam się utopić, gdyby nie Justin. Ty nawet nie zauważyłeś, że wpadłam do wody. Wolałeś się kłócić z Louisem. Ja cie... -zakaszlała -jednym słowem nie obchodzę. -wstała i poszła z Justinem.
Stałem i patrzyłem jak odchodzi. Nie mogłem uwierzyć, że to juz koniec. Nie dam jej tak łatwo odejść. Nie po tym co przyszliśmy. Popatrzyłem na Louisa z pod byka.
-Co się tak cieszysz? Pranie robiłeś? Czy siano poczułeś?- wysyczałem w jego stronę
-Cieszę się, że Angela z tobą zerwała. Teraz to będzie mogła bez krępacji krzyczeć całą noc moje imię, a nie twoje.
-Jeśli tylko położysz na nie swoje ręce, przysięgam, że moje dłonie przytulą twoją szyję. -po tych słowach ruszyłem za Angelą i Justinem
Angela
Justin pomógł mi zejść ze schodów, gdy nagle usłyszeliśmy za sobą głos Nathana.
-Kochanie, poczekaj!
-Poradzisz sobie słońce?- spytał Justin
-Tak. Zaraz przyjdę. -odwróciłam się, Nathan już za mną stał -Czego?
-Czyli tak ma wyglądać koniec?
-Czego?
-Nas.
-Nie wiem, czy tego chcę.-przegryzłam wargę
-To nie tak, że mnie nie obchodzisz. Po prostu jesteś w moim życiu jedyna. Oprócz ciebie nie mam nikogo.
-Ale ja się tak czuję. Sam powiedziałeś, że jesteś gwiazdą i możesz robić co chcesz. Ja nie jestem ci do niczego potrzebna.
-Nie pleć głupstw!
-Wiem co mówię. Czuję się jak doczepka. Daj mi to przemyśleć wszystko.
-Czyli co z nami?
-Nie wiem.
-A co czujesz?
-Ból. -zaczęłam odchodzić, lecz Nathan złapał moje ramie i przyciągnął do siebie, namiętnie całując
Ciągle mnie trzymając i całując przyciągnął bliżej siebie. Nasze ciała się ze sobą stykały. Chłopak złapał mnie za rękę i zaprowadził do swojego samochodu i zawiózł do domku nad jeziorem. Wysłałam tylko sms-a Justinowi, że nie przyjdę, bo wróciłam z Nathanem.
Chłopak zatrzymał samochód i wysiedliśmy z niego. W domu Nathan od razu rzucił mnie na kanapę i zaczął całować moją szyję. I po raz kolejny odepchnęłam go od siebie.
-Nie! -wstałam i pobiegłam do góry
_________________________________________________________________________________
I oto 14 część
Czy Angela przemyśli sobie wszystko i dalej będzie z Nathanem czy jednak da już sobie z nim spokój?
W 15 rozdziale "Never Let You Go"
Co to znaczy "krempacji"?
OdpowiedzUsuńbez przeszkód!
Usuń